Szkoła nie musi i wręcz nie powinna być miejscem niechęci i braku kontaktu. Powinna być miejscem nieprzerwanego dialogu, komunikacji, dochodzenia do, a nie… nieustannej oceny, walki i oporu. Wiele osób niezwiązanych bezpośrednio z oświatą określa szkołę jako okopaną twierdzę, za której warownymi murami dzieją się różne, trudne do zaakceptowania rzeczy. Osoby pozostające w środku mówią najczęściej, że to nie twierdza, ale że to zbiór twierdz – każdy z uczestników tej społeczności stanowi jedną. W efekcie, by podjąć jakąkolwiek próbę porozumienia trzeba przebijać się przez grube mury albo użyć jakiegoś ulisesowego fortelu. Każde takie działanie, to poważne, niekiedy nieodwracalne straty. Uczeń, kiedy przychodzi do szkoły w wieku sześciu, siedmiu lat jest na ogół bardzo ufny i chętny do działania. Stosunkowo szybko uczy się jednak, że jego aktywność musi być kontrolowana. Doskonale wyraziła to Noëlle De Smet w wierszu „Możesz mówić-proszę mów”: „Możesz mówić- ale nie za głośno. Możesz mówić- ale trzymaj się prosto. Możesz mówić- ale nie TAK. Możesz mówić- ale to co JA. Możesz mówić- ale gdy ciebie poproszę. Możesz mówić- ale tego nie znoszę. Możesz mówić- ale wiesz co. Możesz mówić- ale nie to. Możesz mówić- ale mów ładnie. Możesz mówić- uważaj na składnię. Możesz mówić- ale nie o tym. Możesz mówić- ale potem. Możesz mówić- ale nie w ten sposób. Możesz mówić- ale nie dla tych osób. Możesz mówić- i tak nie słyszę. Możesz mówić- ale trochę ciszej. Możesz mówić- ale powoli. Możesz mówić- głowa mnie boli. Nie używaj takich słów. Nic nie mówisz? Proszę mów!”.
SZKOŁA
- 26 lutego, 2023
- 11:18 am
Share on facebook
Facebook
Share on linkedin
LinkedIn
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on pinterest
Pinterest