Przeciw jałowości życia

05.22.

Strzeż się jałowości życia wypełnionego zajęciami /Sokrates/

Naszą codzienność w znacznym stopniu wypełnia narzekanie na powtarzalność, brak sensu czy jałowość życia. Wszystko w zasadzie już było. Świat się powtarza i nie proponuje nic nowego. A inni, w zasadzie z roku na rok są coraz trudniejsi w relacjach i mówiąc wprost jakby mniej wartościowi. Warto się zastanowić o kim i o czyim życiu mówimy. Jeśli o innych, to cóż, nie mamy na to specjalnego wpływu i nawet jeśli jako nauczyciele uważamy, że to od nas zależą losy kolejnych pokoleń, to zgodnie z prawdą nasz wpływ na naszych uczniów a tym bardziej na ich rodziców jest faktycznie bardzo ograniczony. Jeśli się czasem zastanawiamy, kto realnie decyduje o postawach czy zachowaniach naszych podopiecznych, to być może dostrzegamy, że czynią to podmioty, które dla naszych wychowanków są w jakiś sposób autorytetami. Nierzadko są to wzorce skrajnie negatywne – używające słów, podważające najważniejsze dla nas wartości, zachowujące się skrajnie nieodpowiedzialnie i promujące zachowania, które stanowią dokładną odwrotność tego, co my próbujemy zaszczepić w umysłach czy sercach uczniów oddanych nam rzekomo na wychowanie. Dlaczego?!

Otóż najmniej skutecznym wzorem do naśladowania jest ktoś, kto przeczy jakiemukolwiek osobistemu zaangażowaniu. Ktoś kto mówi: „Rób tylko to, co ci każę, powtarzaj w nieskończoność, co proponuję jako słuszne, nie zgłaszaj żadnych wątpliwości, nie dyskutuj, nie poszukuj, nie próbuj działać po swojemu – jesteś tylko po to, żeby powtarzać coraz lepiej to, czego cię uczę nawet jeśli nikt ci nie powie, do czego ci się to może przydać poza szkołą i egzaminem domykającym twoją szkolną edukację”. A co robię te wszystkie „autorytety”? Mówią, że prawdy głoszone odgórnie, to kłamstwa. Że sensem jest szukać, próbować, błądzić i odkrywać. Że twoje życie jest twoje i nie warto go marnować na powtarzanie cudzych egzystencji. Proponują testowanie własnych granic i poszukiwanie siebie samego w świecie nieskończonej liczby znaków zapytania. I mówią, że każda pomyłka stanowi odkrycie, a każdy brak jest kolejnym zasobem. Że… życie może, że po prostu jest fajne!!!

Szkoła to nieustanna procedura powtarzania wciąż tego samego. Znaczna część nauczycieli ma tego dosyć, bo w przeciwieństwie do uczniów robią to rok w rok i szczerze mówiąc nie widzą w tym żadnej przyjemności. Uczniowie większość tych działań robi po raz pierwszy, ale widzą znudzenie, zniechęcenie i brak sensowności proponowanych czynności widocznych gołym okiem w słowach, postawach i zachowaniu uczących, również dość szybko traci chęć i radość z podejmowanych aktywności. Najpierw więc pewnie trzeba by było znaleźć radość w sobie. Tę energię, którą, nawiasem mówiąc, pokazuje tylu naprawdę fajnych nauczycielek i nauczycieli. Warto z nich czerpać. Warto ją znaleźć w sobie!

Share on facebook
Facebook
Share on linkedin
LinkedIn
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on pinterest
Pinterest