Lubimy dreptać w miejscu. Aktywnie zastanawiać się nad tym, co moglibyśmy zrobić i jakby wyglądał świat, gdyby… Tymczasem każde działanie uwieńczone sukcesem wymaga spełnienia trzech oddzielnych przesłanek: refleksji, osobistego zaangażowania oraz rzeczywistego działania. Refleksja to ogólne zastanowienie się nad tym kim jestem, jakie są moje możliwości, ale też jakie są moje relacje z otaczającym mnie światem. To również przemyślenie potrzeb i oczekiwań osób, z którymi mogę wejść w rozmaite interakcje, a także zastanowienie się co z owych kontaktów może wyniknąć. To określenie optymalnych celów i właściwych form osobistego zaangażowania. Osobiste zaangażowanie to wzbudzenie lub odnalezienie w sobie odpowiedniej energii, która pozwoli z najlepszym skutkiem podjąć celowe działania. Pozwoli zrezygnować z tego, czego nie możemy i skupić na tym, co może przynieść optymalny skutek. To wreszcie wyzwolenie w sobie wiary, że rzeczywiście warto. I jeszcze jedno, wielu z nas przede wszystkim myśli o tym, co powinni zrobić. Jakaś część mówi o tym bliskim i znajomym. Sukces odnoszą natomiast ci, którzy działają realnie. Którzy potrafią zaplanować krok po kroku, co trzeba zrobić, by osiągnąć efekt finalny, a także wszystkie wyniki, które ów efekt finalny będą poprzedzały. To systematyczne, niemal mechaniczne podejmowanie kolejnych czynności. Konsekwentne podejmowanie kolejnych kroków i budowanie na nich następnych, bądź modyfikowanie lub wprowadzanie zmian, kiedy okaże się, że nie wszystko, co sobie założyliśmy, byłoby w pełni do zrealizowania.
Refleksja, osobiste zaangażowanie, aktywność – tylko trzy rzeczy i mamy sukces w zasięgu ręki. To o czym warto wiedzieć, to fakt, że elementy tej triady muszą występować równolegle i co więcej, że każda z nich wpływa bezpośrednio na pozostałe. Refleksja bierze się z wiedzy. Musimy pozyskać informacje. Chwilę się nad nimi pozastanawiać. Zrozumieć co w sobie niosą. Kiedy już wiemy i rozumiemy możemy planować kolejne działania.
Nasz umysł, to nasz największy kapitał, ale też bywa, że to nasz największy wróg. Jeśli myślę „Zrobię to”, „Jeżeli nie ja to kto, jeśli nie teraz, to kiedy?!”- wówczas na ogół działam. I jeśli nawet okaże się, że jeszcze nie dziś, jeszcze nie teraz, jeszcze nie ja i jeszcze nie tak, jakbym tego najbardziej pragnął, to i tak czegoś się dowiaduję, uczą się, staje się bardziej przygotowany do tej chwili w której dokładnie ja, dokładnie teraz i dokładnie tak, jak to sobie wymarzyłem. Osiągam sukces.