Istotny powód

beach-1287320_1280

Kiedy czytam wypowiedzi znawców oświaty, w tym przede wszystkim nauczycieli, dostrzegam powtarzające się dwa powody, tłumaczące dlaczego jest źle i z jakiej przyczyny do żadnej zmiany nie dojdzie. Pierwszy z nich mówi o tym, że wszystko już było. Drugi, że dzieci są coraz mniej zainteresowane jakąkolwiek pracą. Kiedyś uczyliśmy się na historii co znaczy pojęcie nihil novum sub sole. Być może wielu z nas pamięta tłumaczenie tej frazy „nic nowego pod słońcem”. Część zapewne łączy to z sejmem I Rzeczypospolitej i ograniczonej władzy ustawodawczej sprowadzonej do wymuszonej zgody wszystkich na głosowane rozwiązania. W dzisiejszej szkole to raczej metafora przekonania „myśmy już wszystkiego doświadczyli, żadna zmiana nie jest bam potrzebna, niech będzie jak było. Podobnie przypisywanie negatywnych postaw i niechęci przedstawicielom młodego pokolenia nie jest domeną jedynie osób, które zgromadzone u cioci na imieninach żywo dywagują na temat upadku współczesnej młodzieży. Stereotypowe widzenie dzieci i nastolatków, podparte nie mniej obiegowym widzeniem ich rodziców, dostrzec można również w każdej niemal szkole. I co gorsza, tego typu wyimaginowany obraz bardzo często staje się koronnym argumentem na potwierdzenie braku zaangażowania uczących w aktywne motywowanie i angażowanie uczniów w pracę nad ich rozwojem.

Tak wcale być nie musi. Co więcej, tak być nie powinno! Posłużę się cytatem z księdza Adama Bonieckiego, który w jednym ze swoich felietonów pisanych do Tygodnika Powszechnego napisał: „Jako pointę przytoczę wskazówkę, otrzymaną od biskupa, doświadczonego duszpasterza młodzieży. Powierzając mi (przed wielu laty) duszpasterstwo akademickie, powiedział mniej więcej tak: nie obawiaj się stawiać przed nimi bardzo trudnych zadań. Zrozumieją i podejmą je. Pogłębiona refleksja przyjdzie potem, w czasie działania. To się zawsze sprawdzało. A biskup potem został papieżem”. Nasza młodzież, dzieci, uczniowie gruncie rzeczy wciąż czekają na poważne wyzwania. Zamiast ich skreślać z powodu domniemanej niechęci do jakiejkolwiek pracy, spróbujmy im coś zaproponować. To zawsze działa

Share on facebook
Facebook
Share on linkedin
LinkedIn
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn
Share on pinterest
Pinterest