Świat całkowicie oderwał się od rzeczywistości, do której byliśmy przyzwyczajeni. Od dawna, obok rzeczywistości realnej, towarzyszy nam jej lustrzane odbicie. Dzieje się tak na skutek dynamicznego rozwoju technologii cyfrowych. W sposób szczególny doświadczyliśmy tego w okresie nasilenia pandemii Covid-19, kiedy to z rzeczywistości realnej (jeszcze niedawno można by takie zestawienie słów uznać za tautologię), musieliśmy się przenieść do rzeczywistości cyfrowej. Światy te – jak pisze o tym Natalia Hatalska w swojej niezwykle cennej książce na nasze czasy „Wiek paradoksów”– „…często sobie zaprzeczają. W świecie online jesteśmy ze sobą połączeni, w świecie offline– samotni. W świecie online wiemy o sobie nawzajem więcej niż kiedykolwiek wcześniej. W świecie offline często w ogóle się nie znamy, mamy bowiem wiedzę jedynie z mediów społecznościowych, gdzie pokazujemy tylko to, co chcemy pokazać. W świecie online urządzenia mobilne, komputer, aplikacje i programy mają zwiększyć naszą produktywność. W świecie offline, żeby naprawdę móc coś zrobić, musimy wyłączyć przynajmniej część funkcji tych urządzeń”.
Dyskusję na temat domniemanych negatywnych konsekwencji cyfryzacji funkcjonowania szkoły nauczyciele zaczęli wiele lat temu, kiedy najpierw incydentalnie, a z czasem powszechnie zaczęto wprowadzać dziennik elektroniczny. Rozwiązanie powyższe z jednej strony przybliżyło rodziców do szkoły, z drugiej umożliwiło całkowite ich od niej oderwanie. Co gorsza, czego na początku jeszcze nie przewidywano, spowodowało wzrost ich krytycyzmu i roszczeniowości. Przybliżeniu rodziców do szkół sprzyja dostępność i transparentność pracy nauczycieli. Rodzice na bieżąco mogą śledzić plan zajęć, realizowane tematy raz wyniki swoich dzieci zapisywane w dziennikach pod postacią szkolnych ocen. Mogą komunikować się bezpośrednio na rozmaitych czatach zarówno z nauczycielami jak i innymi rodzicami. W zależności od wybranego oprogramowania mogą korzystać z rozmaitych opcji sprzyjających demokratyzacji życia szkoły, w organizowanych ankietach, badaniach, debatach czy uzgodnieniach. Mogą, choć… delikatnie mówiąc, nie jest to zjawisko powszechne.